Minister lobbysta
Na stronie internetowej Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi minister Jan Krzysztof Ardanowski reklamuje, podając adres mailowy i numer telefonu, Fundację Hodowców Polskiej Białej Gęsi, jeden z podmiotów zajmujących się hodowlą i sprzedażą gęsi.
Prezesem Fundacji Hodowców Polskiej Białej Gęsi, jest jej założyciel Andrzej Klonecki właściciel 70-hektarowego gospodarstwa we Wróblewie pod Kruszwicą (woj. kujawsko-pomorskie). Fundacja, jak czytamy w ministerialnym komunikacie, ma do rozdysponowania pisklęta gęsie w promocyjnej cenie.
Od dawna wiadomo, że gęś jest jednym z najzdrowszych mięs, która nie bez powodu nazywana jest prawdziwą arystokratką wśród drobiu. Świadomość kupujących na temat bogactwa tego szlachetnego mięsa stale wzrasta. Konsumenci wiedzą, że gęś jest kaloryczna i zdrowa, między innymi dlatego, że zawiera szczególnie dużą ilość cennych kwasów omega-3.
Dodatkowo fakt, że przez ostatnie tygodnie gęś żywiona jest owsem, sprawia, że jej mięso ma specyficzne właściwości. Zawiera dużo białka, składników mineralnych, witaminy A, z grupy B i E, charakteryzuje się też niską zawartością tłuszczu i cholesterolu. Dzięki kwasom CLA poprawia przemianę materii. Oprócz dużej zawartości nienasyconych kwasów tłuszczowych w tłuszczu gęsim, dużo jest też cynku, krzemu, co stanowi, że mięso jest naprawdę zdrowe i polecane w niektórych chorobach takich jak Alzheimer, czy dla osób chorych na cukrzycę. Z racji żywienia zielonką tych gęsi wynika jeszcze jedna, dosyć specyficzna cecha, o której nie wszyscy wiedzą: wątróbka gęsia zawiera najwięcej witaminy K2 spośród wszystkich dostępnych na naszym rynku produktów.
Polska to jeden z największych producentów i eksporterów gęsiny. Produkujemy blisko 8 mln sztuk gęsi, czyli 45 tys. ton. Zdecydowana większość trafia na eksport. Od lat największymi odbiorcami mięsa gęsiego produkowanego w Polsce byli Niemcy i Francuzi. W 2018 roku największym importerem stał się Hongkong. Rośnie też krajowa konsumpcja. Jeszcze kilka lat temu statystyczny Polak zjadał zaledwie 17 gramów gęsiny – obecnie to już prawie 20-krotnie więcej. W 2017 roku wartość eksportu gęsiny z Polski wyniosła 90,4 mln euro, przy czym za 75 mln euro odpowiadał rynek niemiecki.
– Przydomowy chów gęsi jest wielką szansą w szczególności dla gospodarstw mniejszych. Uruchomiliśmy kanały dystrybucji, jest rolniczy handel detaliczny. Każdy rolnik może przetwarzać wszystko, co u niego w gospodarstwie się urodziło i urosło. Może przerabiać do produktów finalnych, które następnie może sprzedawać bezpośrednio konsumentom, a gdy zakończy się epidemia powrócą też możliwości sprzedaży do restauracji, stołówek, jadłodajni, a nawet do sklepów – mówi minister Jan Krzysztof Ardanowski.
Hodowla gęsi staje się w Polsce coraz bardziej popularna. – To jest nasza tradycja, nie tylko na Pomorzu i Kujawach, ale w wielu regionach Polski gęsi były naturalnym dochodem gospodyni. Przy hodowli gęsi wykorzystywano różnego rodzaju zasoby gospodarstwa, które do niczego innego się nie nadawały, nieużytki i inne miejsca porośnięte trawą. Cieszę się, że wraca popularność gęsi i mięsa gęsiego – mówi minister rolnictwa.
W Polsce jest wielu hodowców i producentów gęsi, którzy chętnie skorzystaliby z darmowej reklamy swoich firm na stronie MRiRW, tym bardziej że aktualnie z powodu braku zbytu, wylęgarnie zmuszone są do utylizacji zarówno jaj jak i piskląt gęsich. Na taką promocję mają jednak szansę tylko wybrani. Jak się okazuje są równi i równiejsi.
Produkcja gęsiny staje się więc znakomitymi coraz bardziej konkurencyjnym rynkiem. Minister rolnictwa może oczywiście promować rozwój gęsiny i zachęcać do jej konsumpcji, nie może jednak reklamować jednego podmiotu nie wymieniając przy tym innych. W oczywisty sposób nosi to znamiona nieuczciwej konkurencji i prowokuje do pytania: jaki interes ma minister rolnictwa w reklamowaniu tego właśnie podmiotu?
Joanna Fabijas
zywnosc.com.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim – regulamin
Fot.: MRiRW